Brooklyn's POV
-Idź do pokoju i się przygotuj-warknął na mnie, chyba mnie nie polubił. Z resztą wzajemnie. Chłopak zniknął na drzwiami, ale zostawił je lekko uchylone. Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Było w nim mnóstwo drzwi, a ja nie wiedziałam gdzie jest sypialnia Justina. Lub pokój to seksu. Co prawda to prawda. Do której mam pójść? On mógł się trochę lepiej wyrazić. Może wybiorę sobie pokój? A co jak wybiorę zły i mi coś zrobi? Słysząc krzyki z pomieszczenia do którego poszedł chłopak, postanowiłam podejść do niego. Tak, moja ciekawość nie zna granic. Uchyliłam lekko drzwi, a moje oczy ujrzały schody. Czyli to miejsce prowadzi do piwnicy. Styles, czegoś ty się naćpał? usłyszałam jak przez mgłę. Co? Chyba na dole ktoś tam jest. To znaczy, na pewno, bo do siebie by nie mówił. Już tak bardzo to chyba nie padł na mózg. Drzwi piwnicy otworzyły się tym samym obijając mi ramie. To Justina. O cholera, miałam się przygotować.
-Dlaczego tu jesteś?-warknął łapiąc mnie za ramie. Przez moje ciało przeszły ciarki.
-Ja....nie wiedziałam do którego pokoju m...mam iść-odpowiedziałam jąkając się.
-Dlatego stoisz tu i podsłuchujesz, dziwko?-zacieśnił uścisk. Zabolało. Zabolały i słowa i moje ramię. Chociaż miał racje, jestem nic nie wartą dziwką. Sto razy bardziej wolałabym pracować w na przykład sklepie, jednak nie zarobiłabym tam tyle, co jako prostytutka.
Justin wepchał mnie do pokoju i rzucił na łóżko. Ściągnął z siebie wszystko prócz bokserek i zaczął ściągać moje ciuchy, kiedy ja już byłam całkiem naga, chłopak obrócił nas tak, że to ja byłam na górze.
-Rób co masz robić.-warknął, a ja zaczęłam lekko poruszać biodrami, co nieco podnieciło chłopaka. Zaraz potem to ja byłam na dole i wtedy...zobaczyłam jego oczy, te same oczy.
Przemierzałam na ogół spokojne ulice Stratford ponieważ starałam się dostać do domu. Od dwóch godzin mam wrażenie, że chodzę w kółko. Nie ma co, zgubiłam się. Jak to możliwe? Mieszkam w tym mieście 17 lat. Po prostu wspaniale, mam rozładowaną komórkę, brak pieniędzy, oraz wszędzie jest ciemno bo jest około godziny 22:00. Gwizd. Usłyszałam gwizd i przyśpieszyłam kroku. Gwizd. Znowu to samo. Obróciłam się, ale nikogo nie zauważyłam. Boje się. Stratford to na ogół spokojne miasto, ale zawsze się ktoś znajdzie. Mój trucht przerodził się w bieg, a zaraz potem upadłam. Lecz nie sama, to ktoś we mnie wbiegł.
-Bądź cicho, to nie będzie bolało-co? Facet przyparł mnie do murku. Zaczęłam się wyrywać, kopać, a nawet ugryzłam go w rękę, lecz tego pożałowałam bo mnie uderzył. Nie wierzę, pierwszy raz mnie ktoś uderzył. Pierwszy. W moim domu przemoc była nietolerowana. Czasem nawet dostawałam szlaban za to, że nieco mocniej szturchnęłam mojego młodszego brata, czy starszą siostrę.
Uderzenia stawały się coraz mocniejsze, a ja powoli traciłam przytomność.
-Nie skarbie, to nie koniec-napastnik szepną mi do ucha. Szybko pozbył się moich ubrań, a zaraz swoich. Zawisnął nade mną. Wtedy spotkałam te karmelowe tęczówki.
Na samo wspomnienie tej nocy zaczęłam histerycznie płakać, a Justin patrzył na mnie ze złością i zdziwieniem. To on, nie ja nie wierzę. Jestem tego pewna. Te oczy, one śniły mi się dobry rok po tym całym zdarzeniu.
-To ty, nie-jeszcze bardziej zaczęłam płakać. Justin złapał mnie za ramiona i mocno ścisnął. Zawyłam z bólu.
-Kurwa, o co ci chodzi, suko?-natychmiast wyrwałam się z jego rąk i jak najszybciej ubrałam się, po czym wybiegłam z pokoju, a następnie z domu tego szatana.
Bardzo was przepraszam, że tyle czekaliście.
Rozdział napisałam już wczoraj, jednak albo ja, albo Patrycja (@Niall_potato69) przez przypadek go usunęłyśmy.
Wiem, że jest też masakrycznie krótki.
Następny z perspektywy Brook będzie dłuugi xd
Mamy nadzieję, że wam się podobał ♥
@AwwMyNarry
Aż sama zaczęłam płakać jak sobie to wyobraziłam hah
OdpowiedzUsuńCzekam na następny, jest genialny xx @myheroxloueh
Świetny <3
OdpowiedzUsuńTo jest świetne ♡
OdpowiedzUsuńTen blog jest taki inny <3
Płakać mi się chce
Czekam na next
Na prawdę świetne
OdpowiedzUsuńCzekan nn ♥
@kupuj_skarpety
Świetny. Czekam na next.
OdpowiedzUsuńM.T
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to chyba błąd w pewnym zdaniu, a mianowicie "moje oczy ujrzały słody" przez dobrą chwilę zastanawiałam się, co to są te słody... Ale później wyszło, że to chyba mają być schody. No, ale mniejsza. Rozdział faktycznie krótki, za dużo w nim wulgaryzmów, moim zdaniem. Powinnaś popracować trochę nad opisami, bo dialogi są tak jakby okej...
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział.
Pozdrawiam,
@_houis
Cudo kocham next
OdpowiedzUsuńBardzo fajny rozdział tylko szkoda, że taki krótki.
OdpowiedzUsuńtrochę krótki, ale super :) @Mistletoe_Swag
OdpowiedzUsuńZapowiada się fajnie, jeśli trochę popracujecie nad sobą będzie super! :)
OdpowiedzUsuńmeeega <3
OdpowiedzUsuń